Dzień Kredki tuż, tuż... Poniżej przedstawiam scenariusz na to wydarzenie.. Materiały zebrane z Internetu :)
DZIEŃ
KREDKI – 22.11.2019r.
1. Wspólne obejrzenie filmiku „Jak powstaje kredka?.
2. Rodzaje kredek – nauczycielka pokazuje dzieciom
różne rodzaje kredek. Kredki
świecowe, pastelowe, ołówkowe.
3. Zabawy
matematyczne metodą E. Gruszczyk – Kolczyńskiej .Dzieci przyglądają się i
wskazują, w którym kartoniku jest najwięcej kredek. Posługują się określeniami
mniej, więcej, równo.
4. Zabawa muzyczno – ruchowa metodą M. Bogdanowicz
ćwicząca małą motorykę.
Dzieci otrzymują białe kartki papieru, unoszą je w
górę i w dół, falują, podrzucają, pozwalają im swobodnie opadać. Nauczycielka
włącza piosenkę „Kolorowe kredki”, a dzieci wystukują rytm na kartce wierzchem
dłoni, spodem dłoni, dłonią zaciśniętą w pięść, kciukiem. Posługują się raz
prawą, a raz lewą ręką.
5. Zabawa dydaktyczna – burza mózgów – “Co można robić
kredkami?”
Dzieci wymyślają, do czego można wykorzystać kredki,
dowiadują się czym różni się rysowanie od kolorowania.
6. Prowadząca zajęcia odczytuje zagadki. Dzieci muszą
prawidłowo na nie odpowiedzieć podnosząc odpowiedni kartonik i nazywając kolor
(zagadki w załączniku).
7. Piosenka „Kolorowe Kredki”. Rozmowa.
8. Zabawa dydaktyczna „Kolory”. Nauczycielka na środku
sali układa cztery słupki w różnych kolorach. Każdemu dziecku przypina do
sweterków kolorowe krążki w wybranym kolorze. Dzieci poruszają się w rytmu
muzyki po całej sali. Na przerwę w muzyce ustawiają się obok odpowiednich do
swojego kartonika słupków. Zabawa powtarza się kilkakrotnie.
9. Dzieci siadają w okręgu. Prowadzący zajęcia
odczytuje opowiadanie o tym, jak powstały kolory (załącznik).
10. Pogadanka dotyczą przeczytanego tekstu. Nauczyciel zadaje pytania: Jakie kolory dostał król? Czy wystarczyły, by pomalować całą krainę? Czy czarnoksiężnik podpowiedział królowi, jak wykorzystać kolory? W jakich okolicznościach król rozwiązał zagadkę i czego się dowiedział?
11. Dzieci na zakończenie odśpiewują raz jeszcze piosenkę, którą poznały na zajęciach poruszając się w rytm muzyki.
12. Nauczycielka zaprasza uczniów do stolików, gdzie czekają na nie artykuły plastyczne. Dzieci kolorują przygotowane ilustracje (marchewka – pomarańczowy; śliwki – fioletowy; listek – zielony; grzybek – brązowy).
12. Podziękowanie za
wspólną zabawę.
Opcjonalnie: Nauczyciel opowiada dzieciom o istnieniu kolorów podstawowych i pochodnych, wyjaśnia zasady mieszania barw. Rozdaje kolejne obrazki. Tym razem dzieci będą musiały się wykazać umiejętności tworzenia barw pochodnych. Omówienie wykonanych prac.
Załącznik 1.
Treść piosenki „Kolorowe kredki”
Kolorowe kredki w pudełeczku noszę.
Kolorowe kredki bardzo lubią mnie.
Kolorowe kredki, kiedy je poproszę
namalują wszystko to co chcę.
Namalują domek. I na płocie
kota.
I wesołe słonko na pochmurne dni.
A gdy lecieć w kosmos przyjdzie mi ochota,
prawdziwą rakietę namalują mi.
I wesołe słonko na pochmurne dni.
A gdy lecieć w kosmos przyjdzie mi ochota,
prawdziwą rakietę namalują mi.
Załącznik 2.
Zagadki:
Zagadki:
W jakim kolorze borowik –
elegant
na swoją głowę kapelusz przywdziewa.
(brązowy)
na swoją głowę kapelusz przywdziewa.
(brązowy)
Tego koloru szukajcie w
makach
lub w muchomorze, co rośnie w krzakach.
(czerwony)
lub w muchomorze, co rośnie w krzakach.
(czerwony)
Gdy spojrzysz w górę na
niebo
lub chabry zobaczysz w życie,
już będziesz wiedział na pewno
o jakim kolorze myślę.
(niebieski)
lub chabry zobaczysz w życie,
już będziesz wiedział na pewno
o jakim kolorze myślę.
(niebieski)
Marchewka zawsze ten kolor
kryje,
ale też takie bywają dynie.
(pomarańczowy)
ale też takie bywają dynie.
(pomarańczowy)
Liście są takie i trawa
też.
Jaki to kolor? Pewnie już wiesz.
(zielony)
Jaki to kolor? Pewnie już wiesz.
(zielony)
Słonecznik swą nazwę
zawdzięcza słońcu.
Powiedzcie, jaki kolor je łączy?
(żółty)
Załącznik 3.
Powiedzcie, jaki kolor je łączy?
(żółty)
Załącznik 3.
Treść opowiadania:
„Bajka o Białej Krainie i czarnoksiężniku Koloruchu”
Dawno temu, za górami, za lasami była kraina, którą nazywano „Białą Krainą”, nie ze względu na porę roku, gdyż śnieg nie padał tam wcale, tylko dlatego, iż wszystko tam było białe. Biała była trawa, białe niebo i słońce, drzewa w kolorze bieli i kwiaty, a domy miały białe ściany i dachy, a zamek króla białe mury i wrota.
Ludzie w tej krainie byli bardzo smutni, nie chciało im się pracować, uprawiać ziemi, sadzić kwiatów, nie zbierali też białych owoców z białych drzew. Całymi dniami siedzieli w domach, tak, jak król płacząc i oczekując, że kiedyś będzie inaczej.
Pewnego dnia król tej krainy wyczytał w wielkiej, mądrej książce, iż daleko mieszka dobry czarnoksiężnik Koloruch, który może coś poradzić na troski króla i poddanych. Wybrał się więc król na swoim rumaku w daleką, niebezpieczną podróż, aby odszukać Kolorucha. Zabrało mu to wiele czasu i bogactw, ale król wrócił do swego królestwa z podarunkiem od czarnoksiężnika. Były to trzy barwy, które miały przywrócić kolory w krainie: barwa żółta, niebieska i czerwona. Jednak król nie był do końca zadowolony z podarunku, ponieważ Koloruch był osobą bardzo tajemniczą i nie wyjawił królowi, co ma zrobić, aby otrzymać pełną gamę kolorów. Powiedział tylko, iż trzy podarowane barwy mają w sobie czarodziejską moc, a umiejętnie wykorzystane uszczęśliwią ludzi. Jednak klucz do zagadki pozostał tajemnicą a król musiał nauczyć się cierpliwości.
Wróciwszy do królestwa król rozlał trzy kolory po całej krainie: żółć pomalowała słońce, gruszki na drzewie, łany rzepaku na polach, słomiane dachy domów; czerwień – pomalowała cegły, jabłka, wiśnie; kolor niebieski wymalował niebo, szyby w oknach i rzeki. Wszystko wyglądało teraz pięknie i kolorowo, jednak wciąż pozostawało dużo bieli, a poddani wkrótce zaczęli znów narzekać i prosić króla, by uczynił ich świat w pełni kolorowy. Król czuł się bezsilny, wpadał raz rozpacz raz w złość, aż pewnego dnia zdenerwowany niechcący upuścił pojemnik z niebieską farbą i część koloru wpadła do pojemnika z farbą żółtą. Król ze zdziwieniem zobaczył, że farby mieszając się stworzyły nowy kolor – zielony. Postanowił więc eksperymentować dalej. Niebieski dołożył do czerwieni i otrzymał fiolet. Żółć pomieszał z czerwienią i otrzymał kolor pomarańczowy. A gdy zmieszał wszystkie barwy otrzymał brązowy.
Król zrozumiał, że zagadka czarnoksiężnika tkwiła w umiejętnym pomieszaniu barw, które otrzymał na początku i że w zupełności wystarczyły one, aby Kraina Bieli stała się kolorową krainą. Odtąd wszyscy żyli szczęśliwie i nigdy więcej nie byli smutni.
„Bajka o Białej Krainie i czarnoksiężniku Koloruchu”
Dawno temu, za górami, za lasami była kraina, którą nazywano „Białą Krainą”, nie ze względu na porę roku, gdyż śnieg nie padał tam wcale, tylko dlatego, iż wszystko tam było białe. Biała była trawa, białe niebo i słońce, drzewa w kolorze bieli i kwiaty, a domy miały białe ściany i dachy, a zamek króla białe mury i wrota.
Ludzie w tej krainie byli bardzo smutni, nie chciało im się pracować, uprawiać ziemi, sadzić kwiatów, nie zbierali też białych owoców z białych drzew. Całymi dniami siedzieli w domach, tak, jak król płacząc i oczekując, że kiedyś będzie inaczej.
Pewnego dnia król tej krainy wyczytał w wielkiej, mądrej książce, iż daleko mieszka dobry czarnoksiężnik Koloruch, który może coś poradzić na troski króla i poddanych. Wybrał się więc król na swoim rumaku w daleką, niebezpieczną podróż, aby odszukać Kolorucha. Zabrało mu to wiele czasu i bogactw, ale król wrócił do swego królestwa z podarunkiem od czarnoksiężnika. Były to trzy barwy, które miały przywrócić kolory w krainie: barwa żółta, niebieska i czerwona. Jednak król nie był do końca zadowolony z podarunku, ponieważ Koloruch był osobą bardzo tajemniczą i nie wyjawił królowi, co ma zrobić, aby otrzymać pełną gamę kolorów. Powiedział tylko, iż trzy podarowane barwy mają w sobie czarodziejską moc, a umiejętnie wykorzystane uszczęśliwią ludzi. Jednak klucz do zagadki pozostał tajemnicą a król musiał nauczyć się cierpliwości.
Wróciwszy do królestwa król rozlał trzy kolory po całej krainie: żółć pomalowała słońce, gruszki na drzewie, łany rzepaku na polach, słomiane dachy domów; czerwień – pomalowała cegły, jabłka, wiśnie; kolor niebieski wymalował niebo, szyby w oknach i rzeki. Wszystko wyglądało teraz pięknie i kolorowo, jednak wciąż pozostawało dużo bieli, a poddani wkrótce zaczęli znów narzekać i prosić króla, by uczynił ich świat w pełni kolorowy. Król czuł się bezsilny, wpadał raz rozpacz raz w złość, aż pewnego dnia zdenerwowany niechcący upuścił pojemnik z niebieską farbą i część koloru wpadła do pojemnika z farbą żółtą. Król ze zdziwieniem zobaczył, że farby mieszając się stworzyły nowy kolor – zielony. Postanowił więc eksperymentować dalej. Niebieski dołożył do czerwieni i otrzymał fiolet. Żółć pomieszał z czerwienią i otrzymał kolor pomarańczowy. A gdy zmieszał wszystkie barwy otrzymał brązowy.
Król zrozumiał, że zagadka czarnoksiężnika tkwiła w umiejętnym pomieszaniu barw, które otrzymał na początku i że w zupełności wystarczyły one, aby Kraina Bieli stała się kolorową krainą. Odtąd wszyscy żyli szczęśliwie i nigdy więcej nie byli smutni.
Komentarze
Prześlij komentarz