Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2019

Czy technologie mogą zastąpić nauczyciela?

Technologie teoretycznie mogą zastąpić nauczyciela. W wirtualnej rzeczywistości jest szereg stron, które wyjaśniają dane zagadnienia, kwestie w formie tekstu czy też filmików. Jednakże technologia nie zastąpi rozmowy z drugim człowiekiem. Nie powie „Tak, zmierzasz w dobrym kierunku”, nie zwróci uwagi na problemy ucznia, dziwne zachowanie, nadużywanie Internetu. Nie zmobilizuje do nauki, kiedy wychowankom tak bardzo się nie chce. Internet nie zorganizuje sam tak ciekawych zajęć, jakie może przeprowadzić kreatywny nauczyciel. I tak naprawdę w którymś momencie ucznia dopadnie zniechęcenie, takie samo jak wtedy gdy są nudne lekcje – prowadzone zawsze w ten sam sposób. Uważam że rola nauczyciela jest nieoceniona. Spogląda on na ucznia całościowa, z każdej strony. Nawet jeżeli czegoś nie umie, ale widzi jego chęci, nadal dąży do tego, aby jak najlepiej mu to wytłumaczyć. Nauczyciel stara się także w każdej sytuacji pomóc swojemu wychowankowi i walczy o to, aby ten rozwinął skrzydła. I

Czy nauczyciel ma monopol na wiedzę?

W dzisiejszych czasach nauczyciel nie ma już monopolu na wiedzę. Uczniowie dzięki Internetowi są w stanie odnaleźć wszystkie informacje samodzielnie. Nasze zadanie to poprowadzenie ich w dobrym kierunku – wartościowych stron, aplikacji oraz umiaru w korzystaniu z technologii. Ukazanie, że Internet nie jest złem, ale po warunkiem, ze umiemy z niego właściwie korzystać. A co to znaczy właściwie? Znać zasady bezpiecznego korzystania z sieci, znać aplikacje niebezpieczne, wiedzieć co to jest cyberprzemoc- hejt oraz jak rozdzielić życie wirtualne od rzeczywistego. Rozmawiając z pewną koleżanka, zupełnie nie związaną z edukacją usłyszałam, ze nasza edukacja jest „przestarzała”. Zamiast uczyć dzieci jak wykorzystać dostępny technologię, Internet, nadal uczniowie wszystko „wkuwają” na pamięć. I wiecie co?   Myślę, ze coś w tym jest. Wiadomo, są takie zagadnienia, które dzieci muszą się nauczyć. Koniec. Kropka. Ale jest też bardzo dużo materiału, który oni uczą się na pamięć – na sprawdzian

Czy nauczanie bez technologii jest możliwe?

Na wstępie przepraszam, za długą nieobecność... Dużo się działo..  Ale teraz są wakacje, więc nadrobię..  W związku z tym pomimo, że mamy wakacje, staram się znaleźć chociaż troszkę czasu na rozwój. Nie można przecież przed dwa miesiące nic nie robić  😂. Tak jak sportowiec, jeśli nie ćwiczy przez dłuższy czas to jego forma spada, tak samo zawód nauczyciela wymaga ciągłego kształcenia się. Więc pomiędzy odpoczynkiem, pracami w domu czy też wyjazdem - warto zrobić coś dla siebie i postawić na rozwój osobisty. W ten właśnie sposób trafiłam na Akademie Kreatywnego Nauczyciela organizowaną przez edukreatywne.pl .. Jest to kurs on - line na temat nowoczesnych technologii.  Pierwszy moduł za mną. Nie zajęło mi to wiele czasu, a poszerzyło moją wiedzę :)  💪 💪 Stąd też moje pytanie do Was :) Czy w dzisiejszych czasach nauczanie bez technologii ma sens? Dajcie znać co uważacie;)  Poniżej przedstawiam swoją tezę na to :) Nauczanie w dzisiejszych czasach bez technologii je